Przypuszczam, że list został wysłany przez "Stowarzyszenie Jakości Systemów Informatycznych". Piszę "przypuszczam" bo jest wiele powodów braku mojej pewności.
Poniżej przytaczam pełnego e-maila z wyjątkiem listy adresów e-mail, które SJSI raczyło mi dostarczyć.
Od: Komitet programowyCzłonkiem stowarzyszenia zostałem bardzo dawno temu. Dokładnej daty nie pamiętam ale z całą pewnością było to przed rokiem 2008. Po zapłaceniu pierwszej składki w wysokości - chyba - 50 złotych - i rocznej hibernacji stwierdziłem, że nie chcę być członkiem stowarzyszenia. W statucie przeczytałem, że jeśli nie zapłacę następnej składki to po prostu zostanę usunięty z listy członków po dwóch latach (Paragraf 15, pkt.1, ppkt.3). A więc efektywnie od roku 2011 formalnie i zgodnie ze statutem nie byłem członkiem Stowarzyszenia. Niestety nie pamiętam czy podejmowałem próby rezygnacji w trybie paragraf 15, pkt. 1, ppkt. 1 więc się na to nie powołuję.
Data: 27 maja 2013 14:23
Temat: Zaległe składki SJSI
Do: (jawna lista adresów email wycięta przez TZ)
W chwili obecnej SJSI posiada w swoich strukturach wielu nieaktywnych członków zwyczajnych (osoby nie uczestniczą w pracach SJSI, nie płacą składki członkowskiej, nie ma z nimi kontaktu - dane kontaktowe są nieaktualne). Na spotkaniu Zarządu SJSI, które miało miejsce w Łodzi w dniu 2013.03.23, podjęto decyzję o uporządkowaniu listy członków zwyczajnych.
Do wszystkich członków SJSI zwracamy się zatem z prośbą o uregulowanie składki członkowskiej za rok 2013, co rozumiemy jako chęć pozostania w strukturach Stowarzyszenia. Osoby, które tej składki nie uregulują do końca maja 2013, oraz nie zapłaciły jej w latach 2011-2012 zostaną skreślone z listy członków Stowarzyszenia Jakości Systemów Informatycznych na mocy paragrafu 15, pkt.1, ppkt. 4 Statutu Stowarzyszenia.
Przydatne odnośniki:
- Statut Stowarzyszenia Jakości Systemów Informatycznych
- Dane do przelewu
Sebastian Małyska
Member of SJSI Board
e: s.malyska@sjsi.org | skype: sebam6
SJSI – Polish Association of the International Software Testing
Qualifications Board
Str. Poznanska 16 (r. 4), 00-680 Warsaw, Poland
http://www.sjsi.org
Z drugiego akapitu maila dowiaduję się, że zostanę skreślony "z listy członków Stowarzyszenia Jakości Systemów Informatycznych na mocy paragrafu 15, pkt.1, ppkt. 4 Statutu Stowarzyszenia". Zajrzałem więc do tego dokumentu i dowiedziałem się, że zostanę usunięty z listy członków SJSI za "zachowanie nie licujące z godnością członka Stowarzyszenia lub sprzecznego z celami Stowarzyszenia".
I tak oto stanąłem przed logicznym problemem: jak mogę zostać usunięty z listy członków Stowarzyszenia, którego członkiem formalnie nie jestem. Ta zagadka mnie rozbawiła bo paradoksalnie wskazuje na bałagan i brak jakości w Stowarzyszeniu, którego statutowym celem jest jakość.
Ponieważ nie życzę sobie aby ktoś publicznie pomawiał mnie o brak godności i długi postanowiłem napisać ten wpis i email (wysłany osobno) do Komitetu Programowego protestując przeciwko takiemu prowadzeniu komunikacji.
Studiując listę adresów dostarczoną mi przez SJSI zorientowałem się, że jakość jest bardzo umowna w tym kręgu, gdyż ze składkami zalegają prezes i dwóch wiceprezesów co jest po prostu czymś obrzydliwym i wskazuje na zaistnienie okoliczności, w których wskazany przez Sekretarza Stowarzyszenia podpunkt 4, punktu 1 paragrafu 15 powinien znaleźć zastosowanie, w przypadku gdyby to nie były pomówienia lub pomyłka - jak to mówią „ryba psuje się od głowy”. Mam nadzieję, że to jednak jest pomyłka i przeoczenie wynikające z "ręcznej" pracy nad listą adresów.
To co mnie jeszcze uderzyło, to brak jednoznacznego wskazania skąd mail pochodzi. W adresie nadawcy jest SJSI. W stopce znajduje się także skrót SJSI rozwinięty jako „Polish Association of the International Software Testing Qualifications Board” a adres pocztowy podany jest w formacie angielskim. Jedyne wskazanie na wprost jest w postaci linka do statutu stowarzyszenia.
Jestem testerem oprogramowania z wieloletnim stażem i na co dzień wiem jak trudno jest zdefiniować jakość i jak łatwo jest ją "pogubić". Dumny jest z wykonywanego przeze mnie zawodu! Tym bardziej jest mi przykro, że Stowarzyszenie, które powstało w celu „wspierania członków Stowarzyszenia w zakresie edukacji dotyczącej testowania i zapewnienia jakości” poległo na tak prostej rzeczy i zapomniało o ludziach. A przecież jakość w systemach informatycznych istnieje przede wszystkim przez ludzi i dla ludzi – parafrazując kolejną postać historyczną.
Reasumując, bardzo się cieszę, że takie stowarzyszenie istnieje i stara się działać w zakresie jakości oprogramowania. Jednak namawiałbym członków i osoby odpowiedzialne za tę organizację aby mniej skupiali się na „sprzedaży słowników” – bo za coś takiego uważam ISTQB – a bardziej skoncentrowali się na realnych wyzwaniach i potrzebach w zakresie testów.
Testowanie oprogramowania – jako jedna z gałęzi informatyki – staje przed wieloma wyzwaniami. Jest coraz więcej platform mobilnych, coraz więcej urządzeń. Integracja oprogramowania i urządzeń postępuje bardzo szybko. Oczekiwania użytkowników rosną w miarę rozwoju – zwłaszcza w zakresie systemów czasu rzeczywistego lub „prawie rzeczywistego”. Funkcjonalność jest implementowana w coraz większym rozproszeniu. Coraz więcej oferowanych jest usług złożonych (np. w "chmurze").
Kilkuletnie doświadczenie z ISTQB wskazuje, że skupianie się na nazewnictwie artefaktów nie przyniesie tutaj żadnej ulgi a sprzedaż certyfikatów nie doprowadzi do rozwoju wiedzy i doświadczenia oraz umiejętności radzenia sobie z rosnącym skomplikowaniem rozwiązań informatycznych. Uważam, że zawód testera polega na umiejętności rozwiązywania problemów "testerskich" i ten kierunek sugerowałbym Stowarzyszeniu.
PS: Dzisiaj przyszedł z SJSI email w tonie bardziej pojednawczym wymuszonym, jak wynika z treści przez reakcję adresatów pierwotnej korespondencji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz